Od pewnego czasu byłam sama. Jak większość młodych singli, korzystałam z rożnych aplikacji czy portali, ale za każdym razem, kiedy dochodziło do spotkania face to face, okazywało się, że „to nie to”. Nauczona doświadczeniem (kiepskim) rzecz jasna stwierdziłam, że dam sobie spokój, bo to będzie tylko kolejna porażka. Usunęłam wszystkie konta. No cóż, jak pech to pech. Pogodziłam sie jakoś z tą myślą, aż tu kiedyś..
Przerzucając kanały w tv, trafiłam na reklamę eDarling. Mój brat szybko skomentował, że „o tam powinnaś się zalogować – na poważnym portalu”. Skomentowałam to salwą śmiechu, ale gdzieś z tyłu głowy została mi myśl .. a może? Tydzień zastanawiałam się, czy założyć konto. To już ostatni raz! – powiedziałam głośno sama do siebie i utworzyłam swój profil… Podchodziłam do tego z dużym dystansem. I dzięki temu bardzo miło sie zaskoczyłam.
Piotrek, bo tak ma na imię mężczyzna, którego poznałam przez eDarling, był jednym z pierwszych, który do mnie napisał. Po jednym dniu intensywnej konwersacji wymieniliśmy się nr telefonów, po czym umówiliśmy się na spotkanie. Było to po .. 3 dniach od założenia przeze mnie konta.
Pierwsze spotkanie.. Cóż, nie zrobiło ani na mnie, ani na drugiej połówce dobrego wrażenia. 😉 On szukał drugiego wyjścia z restauracji, a ja przez pół spotkania ciągle odbierałam telefon, myśląc o wszystkim, co musze zrobić, nie skupiając sie w ogóle że to..tak jakby randka. 😉 Ale poszliśmy za ciosem i umówiliśmy się jeszcze raz. I kolejny, kolejny.. I tym sposobem spędziliśmy razem wakacje. Byliśmy juz w kilku miejscach. Z Węgier na przykład przywieźliśmy wino i oboje ustaliliśmy, że czeka na specjalną okazję..NASZĄ specjalną okazję.
Chyba nie muszę dodawać, że spotykamy sie do dziś. 🙂
Mimo, że dzieli nas kilkadziesiąt km, nasza znajomość rozwija się z każdym dniem. Nigdy nie pomyślałabym, że mogę poznać kogoś tak interesującego, przystojnego i fajnego na portalu randkowym.
Docieramy się, ale uważamy, że każda zdrowa relacja tworzy się w emocjach..
Mamy juz kilka pomysłów na to, co dalej, ale póki co, niech to pozostanie naszą tajemnicą. 🙂 Jeśli wszystko potoczy się po naszej myśli, chętnie napiszę do Was jeszcze jednego maila.
Nawet kiedyś żartowaliśmy, że napiszemy podziękowania do eDarling – wiec piszemy 🙂
Bez względu na to, jak dalej potoczy się Nasza historia.. Wielkie dzięki eDarling !
I pamiętajcie, wystarczy jeden wyjątek, który potwierdzi regułę. 🙂 Ja go już poznałam.
Tak więc- wszystko przed Wami!
Powodzenia