Kiedy zapisywałam się do portalu eDarling, miałam poczucie lekkiego zawstydzenia i nie wierzyłam do końca, że w ten sposób naprawdę można znaleźć miłość.
Właściwie założyłam konto bardziej z ciekawości niż z faktycznej chęci poszukiwania. Ale nie musiałam czekać długo żeby przekonać się, że to wcale nie jest takie trudne. Zresztą ja jeszcze nie szukałam, gdy zostałam znaleziona.
Nasza znajomość rozwijała się prawdopodobnie podobnie jak wiele innych. Najpierw były maile, telefony i kilkakrotne sprawdzanie poczty, czy już jest wiadomość. Nasza pierwsza „randka” była jednak bardzo nietypowa i może dlatego oboje raczej się sobie nie spodobaliśmy.
Mimo to chcieliśmy spróbować, zobaczyć jak ta znajomość rozwinie się dalej. Może właśnie dlatego, że nie stchórzyliśmy na starcie teraz jesteśmy razem, bo później było już tylko lepiej. Kolejne spotkania, kino, spacery, kolacje i róże.
Zaczęliśmy odliczać dni do kolejnego spotkania, tym bardziej ze dzieliła nas duża odległość i bywało, że nie widzieliśmy się tydzień a nawet dwa. Do dziś, każdego dnia spędzonego oddzielnie, a nadal jest ich wiele, długo rozmawiamy przez telefon i rzadko kończy się to na 1 godzinie. Zawsze najbardziej cieszymy się ze wspólnych wyjazdów, gdy możemy cieszyć się sobą nawzajem, nie dzieląc drugiej osoby z nikim innym.
Teraz wiemy już, że chcemy być razem i zrobimy wszystko by tak było zawsze. Przed kilkoma miesiącami dostałam piękny pierścionek zaręczynowy, tak piękny, że uroniłam kilka łez gdy wkładał mi go na palec. Poczyniliśmy już pierwsze plany i wkrótce będziemy mogli cieszyć się naszym szczęściem wspólnie z naszymi rodzinami.
Chciałabym wszystkim niedowiarkom takim jak ja, życzyć, by spotkali na swojej drodze jedną osobę, tylko jedną, ale tak cudowną jak ja spotkałam i dzięki której mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.
Teraz wiemy już, że chcemy być razem i zrobimy wszystko by tak było zawsze.